„Portret panien Bobrówien” Wyspiańskiego po latach w Polsce

Dom Aukcyjny Agra Art miał przyjemność pośredniczyć w sprzedaży i w sprowadzeniu wybitnego dzieła Stanisława Wyspiańskiego, „Portret panien Bobrówien” do Polski.

Obraz od lat 30-tych XX wieku był ozdobą kolekcji Hilarego Stykolta, który po II wojnie światowej osiadł w Kanadzie. Agra Art współpracowała przez kilka ostatnich lat ze spadkobiercami kolekcjonera, wystawiając na aukcjach w Polsce wybitne obrazy polskich malarzy, szczególnie autorstwa Stanisława Wyspiańskiego.

Portret panien Bobrówien został zakupiony przez prywatnego kolekcjonera i zgodnie z życzeniem spadkobierców wrócił do Polski. Ta niezwykle skomplikowana i trudna operacja sprowadzenia tak kruchego dzieła zza oceanu, nie powiodłaby się bez ogromnego wsparcia ze strony Kancelarii Prawnej Kijewski i Graś sp.k.

Obraz jeszcze w Kanadzie. Rozpakowujemy w Warszawie.

Obraz jest obecnie eksponowany w Muzeum Narodowym w Krakowie  na trwającej wystawie „Wyspiański. Posłowie”.

PORTRET TRZECH PANIEN BOBRÓWIEN (PANNY BOBRÓWNY), marzec 1894

inne tytuły: Portret trzech panien, Portret panien Bobrówien, Siostry
pastel, papier, 93,5 x 112,5 cm
sygn. p.d.: Stanisław Wyspiański | Kraków marzec 1894 r. 

W załączeniu opatrzona podpisem generalnego konserwatora i okrągłymi stemplami Ministerstwa Kultury i Sztuki Rzeczypospolitej Polskiej – karta będąca załącznikiem do pisma Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków z dn. 2 sierpnia 1947, zezwalającego na wywóz obrazu za granicę.

Proweniencja: Jednym z pierwszych właścicieli obrazu był Włodzimierz Żuławski (zm. 1934) z Krakowa, gorący wielbiciel twórczości Wyspiańskiego i posiadacz największego w Polsce zespołu dzieł artysty. Po jego śmierci obraz wraz z resztą zbioru pokazany został w Warszawie na „Wystawie nieznanych dzieł Stanisława Wyspiańskiego“ w 1936 roku, gdzie zakupił go dr Hilary Stykolt (1894- 1974), mieszkający w Łodzi chemik i doktor praw, który – wraz z żoną Henriettą z domu Ring – zebrał większy zespół prac artysty. Gdy we wrześniu 1939 r. państwo Stykoltowie musieli wyjechać z Polski, powierzyli kolekcję opiece przyjaciela. Obrazy przetrwały wojnę i w roku 1947 zostały wysłane do Kanady, gdzie po tułaczce wojennej osiedli właściciele. Tam przez następne lata pozostawały w troskliwych rękach kolekcjonera i jego rodziny.

O Hilarym i Henriettcie Stykoltach więcej tutaj.

Stanisław Wyspiański – artysta obdarzony niebywałą umiejętnością obserwacji, a także ogromną łatwością w malowaniu – przez całe życie z talentem, wrażliwością i upodobaniem malował portrety. Były to portrety rodzinne, portrety dzieci, przyjaciół, znajomych, a także autoportrety. Artysta sam wybierał modeli, malując tylko tych, których malować chciał i odmawiając portretowania osób, które go nie interesowały. W anegdocie przetrwały opowieści zarówno o bezkompromisowych odmowach, gdy „nie było powodu by portretować zgłaszającego się klienta“, jak i o seansach portretowych, podczas których Wyspiański najpierw długo wpatrywał się w modela „świdrując go do dna duszy swym fascynującym spojrzeniem“ a następnie „malował z szybkością zdumiewającą“.

Portret – nieznanych nam bliżej – trzech panien Bobrówien namalował Wyspiański podczas dwumiesięcznego pobytu w Krakowie, w okresie od połowy stycznia do 17 marca 1894 r., kiedy to wyjechał do Paryża. W tym krótkim czasie malował liczne pastelowe portrety bliskich mu osób z kręgu rodziny czy znajomych. Niektóre z nich pokazał w lutym na wystawie w Sukiennicach, gdzie „najwięcej osób nagromadzały“ /…/ i „różne krzyżowały się zdania /../ że podobieństwo jest i charakter, ale [portrety te] nie podbijają miłości własnej w modelach“.

Panny Bobrówny musiały pozować artyście w pierwszej połowie marca – wskazuje na to adnotacja przy sygnaturze i znana data wyjazdu artysty do Paryża. Zatem, mimo sporych rozmiarów portretu i starannego wykończenia w duchu malarstwa realizmu, malowanie nie trwało długo. Siostry ujęte są w 3/4 postaci na neutralnym tle w bliżej nieokreślonym wnętrzu z krzesłem i stolikiem, na którym leży książka, zegarek i – przynosząca szczęście – podkowa. Wyraz ich twarzy jest delikatnie zróżnicowany – widać ciekawość, zamyślenie, powagę. Uwagę przyciągają też dziewczęce dłonie, zwłaszcza miękko splecione dłonie postaci środkowej. Ten czuły gest powtarzać się będzie w późniejszych obrazach Wyspiańskiego – w kompozycji Caritas (1896) czy w portretach (Dziewczynka oparta o poręcz krzesła, 1899). Obraz znany był dotąd tylko z reprodukcji czarno-białych, teraz dopiero poznajemy jego stonowany, subtelny koloryt, sposób prowadzenia światła, wydobywającego barwne refleksy i cienie we włosach i na twarzyczkach portretowanych panien.

Należy zauważyć i podkreślić również wyjątkowość Trzech sióstr Bobrówien. O ile bowiem wśród obrazów Wyspiańskiego z tego okresu często pojawiają się portrety podwójne, dwupostaciowe (Dwie dziewczynki, 1894; Caritas, 1896; późniejsze Macierzyństwa), o tyle jest to bodajże jedyny znany portret wielopostaciowy, motyw znajdujący kontynuację dopiero w Macierzyństwie z roku 1905 (gdzie – licząc niemowlę – są nawet cztery postacie). Portret trzech panien Bobrówien od czasów wojny był poza zasięgiem badaczy i miłośników twórczości Stanisława Wyspiańskiego. Miejsce jego przechowywania nie było znane, podejrzewano nawet, że został bezpowrotnie stracony. Jego „powrót“ jest wydarzeniem dużej rangi.

Warto jeszcze przypomnieć wzmiankowaną wyżej „Wystawę nieznanych dzieł Stanisława Wyspiańskiego“, na której Hilary Stykolt obraz zakupił. Otwarta w czerwcu 1936 roku w Salonie Philipsa (ul. Mazowiecka 9) zgromadziła 60 różnorakich prac artysty (obrazy, rysunki, w tym 4 płaskorzeźby, 48 kart „Zielnika“ i rękopisy). Dzieła pochodziły z krakowskich kolekcji Włodzimierza Żuławskiego oraz Heleny (córki Wyspiańskiego) i Adama Chmurskich. Połączona ze sprzedażą wystawa, spotkała się jednak z miernym zainteresowaniem warszawskiej publiczności. Część zgromadzonych prac kupiły Muzea Narodowe w Krakowie i Warszawie, część rozproszyła się w zbiorach prywatnych. W prasowych recenzjach i informacjach o tejże wystawie powtarzał się ton żalu, a także zadziwienia niepojętą obojętnością dla sztuki wybitnego artysty.

Więcej o Portrecie Trzech Panien Bobrówien w Muzeum Narodowym w Krakowie.

Artykuły prasowe dot. wzmiankowanej wystawy w Warszawie w roku 1936:
– Z. Norblin-Chrzanowska, Artystyczne skandale Warszawy, „Świat“, 20 czerwca 1936, s. 1, 4-6, 4 il.;
– W. Husarski, Nieznane dzieła Wyspiańskiego, „Czas“, 13 czerwca 1936, nr 161, s. 6;
– M. Wallis, Nieznane dzieła malarskie Wyspiańskiego, „Wiadomości literackie“, 28 czerwca 1936, nr 28 (660), s. 5.

Bibliografia dot. Portretu panien Bobrówien (w wyborze):
– S. Przybyszewski, T. Żuk-Skarszewski, S. Świerz, Stanisław Wyspiański. Dzieła malarskie, Inst. Wyd. „Biblioteka Polska“ Kraków, Warszawa, Bydgoszcz 1925, il. na s. 30, s. 109, nr kat. 109 [Portret trzech panien; ze zbiorów Włodzimierza Żuławskiego w Krakowie];
– [katalog] Stanisław Wyspiański, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, listopad-grudzień 1932, s. nlb., nr kat. 35. [Portret panien Bobrówien];
– [katalog] Wystawa nieznanych dzieł Stanisława Wyspiańskiego, [Drukarnia Związkowa w Krakowie] Warszawa Mazowiecka 9, czerwiec 1936. s. nlb., nr kat. 10 [ Siostry , pastel, 95 x 116, podpisany 1894 r.];
Z wystawy nieznanych dzieł Stanisława Wyspiańskiego, „Tygodnik Ilustrowany”, 5 lipca 1936, nr 27, s. 513, il. [Siostry];
– H. Blum, Stanisław Wyspiański, Warszawa 1969, s. nlb. 46, nr kat. 31, tabl. 31 [Portret trzech panien Bobrówien, ze zbiorów Włodzimierza Żuławskiego; miejsce przechowywania nieznane; repr. czarno-biała].