Dokładnie 15 stycznia 1869 w Krakowie, w domu przy ulicy Krupniczej 14, przyszedł na świat Wyspiański – syn Marii z Rogowskich Wyspiańskiej i Franciszka Wyspiańskiego.
Przez całe 12 lat edukacji uczęszczał do szkół z tymi samymi przyjaciółmi: Józefem Mehofferem, Henrykiem Opieńskim i Stanisławem Estreicherem .
Już w szkole wszyscy wiedzieli, że Wyspiański i Mehoffer w przyszłości będą malarzami.
W październiku 1887 roku obydwaj zostali studentami krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/stanislaw-wyspianski-autoportret-1024x748.jpg)
Po powrocie do Krakowa z Paryża w 1894 roku, Wyspiański maluje dużo portretów. Aktywnie uczestniczy w życiu krakowskiej bohemy, która dostarcza mu wielu okazji do portretowania. Spotyka się z przyjaciółmi. Bywa na salonach, na których rozmawia się o sztuce, literaturze, teatrze. Najwięcej czasu spędza u Pareńskich – Stanisława i jego żony Elizy. Wykształceni, o szerokich horyzontach, wielu zainteresowaniach i doskonałym guście przyjmowali w swoim domu największe osobistości Krakowa. Odwiedzali ich Władysław Reymont, Tadeusz Boy-Żeleński (to zresztą przyszły mąż córki Pareńskich – Zofii), Stanisław Przybyszewski oraz malarze – Jacek Malczewski, Witold Wojtkiewicz czy Leon Wyczółkowski. Z Pareńskimi łączyły Wyspiańskiego bardzo bliskie relacje, a szczególnie upodobała go sobie pani domu. Eliza była matką chrzestną najmłodszego syna artysty, Stasia. Wspierała finansowo jego rodzinę, on zaś zaprojektował mieszkanie Zofii i Tadeusza.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/wyspianski-mlody-pauart-1-648x1024.jpg)
Odwdzięczał się również dużą ilością portretów, które zdobiły dom Pareńskich. Eliza Pareńska doskonale rozumiała artystę – zarówno jego sztukę, jak i wrażliwą psychikę. Pareńska była prawdziwą damą krakowskich salonów, kobietą szalenie inteligentną i żywo zainteresowaną sztuką. Nazywano ją „krakowską Aspazją”. W starożytnej Grecji Aspazja była żoną Peryklesa, ateńskiego polityka. Kobietą obdarzoną niezwykłą inteligencją i talentem retorycznym. Nic dziwnego, że to porównanie przylgnęło do żony Stanisława Pareńskiego.
Pod koniec stulecia i na początku nowego Wyspiański wpadł w prawdziwy szał portretowania. Pragnął uwiecznić w swoich dziełach całą towarzyską śmietankę Krakowa. Jego portrety, wykonywane najczęściej w technice pastelu, uderzają intymnością i realizmem przedstawienia. Bije z nich szczerość, nie rażą patosem czy sztucznością. Obrazy Wyspiańskiego zatrzymują moment, są w stanie uchwycić chwilę, co widać szczególnie w jego ujmujących obrazach dzieci – Helenki, Mietka i Stasia.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/stanislaw-wyspianski-spiacy-stas-1024x785.jpg)
(Muzeum Narodowe w Poznaniu)
Swoje obrazy malował szybko, zazwyczaj nie dłużej niż kilkanaście, kilkadziesiąt minut: „Portret można malować kwadrans, pół godziny – godzinę, ale nie można go malować dłużej, bo to już będzie nie portret, lecz obraz na temat danej osoby – historia osoby. Człowiek nie jest ten sam we wtorek, jakim był w poniedziałek, zmieni się bezpowrotnie, zmieniają go przeżycia i przemyślenia, portret to odbicie chwili, odbicie artystyczne ujmujące rzecz do głębi8”.
W sztuce portretowej najbardziej interesowało Wyspiańskiego poznanie psychiki modela i widać to dokładnie w jego dziełach. Jego rysunek jest mistrzowsko wykonany, podobnie jak kolorystyczne opracowanie pasteli.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/wys_04-208x300.jpg)
(zaginiony)
Wśród portretów krakowskiej inteligencji, wykonanych przez Wyspiańskiego, wiele jest dzieł wysokiej klasy. Słynny jest jego Podwójny portret Elizy Pareńskiej, zaginiony w czasie II wojny światowej. To portret najmłodszej córki Pareńskich, noszącej imię po matce. Dziewczynkę malował artysta wielokrotnie (dwie wersje Portretu z pelargoniami), podobnie jak jej siostry i ich mężów.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/maryna.jpg)
(Muzeum Narodowe we Wrocławiu)
Najstarsza Maria, zwana Maryną, wyszła za mąż za lekarza (lekarzem był także jej ojciec), Jana Rudolfa Raczyńskiego, pediatrę. Raczyński jako pierwszy odkrył, że przyczyną krzywicy u dzieci jest niedobór światła słonecznego, a w konsekwencji niedobór witaminy D39. Raczyński leczył dzieci Wyspiańskiego, a szczególnie opiekował się najmłodszym, chorowitym Stasiem. Artysta uwiecznił także i jego.
![](https://www.agraart.pl/wp-content/uploads/2017/09/25-STERNBACHOWIE-2-1024x425.jpg)
Wyspiański tworzył także portrety innych ważnych uczonych i wykształconych Krakowian. Sportretował między innymi Władysława Mickiewicza (syna wielkiego wieszcza), czy profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, słynnego filologa klasycznego Leona Sternbacha z żoną i córką.
Wyżej wymieniony tekst zawiera fragmenty artykułu autorstwa Pani Michaliny Perugi, pod tytułem „Umierać musi, co ma żyć”. Stanisław Wyspiański – życie twórcze i trudne”, opublikowanego na portalu Niezła Sztuka. Zachęcamy do przeczytania całej opowieści o Stanisławie Wyspiańskim, pełnej anegdot i ciekawostek.